Słowa ostrej krytyki sypią się na głowę włoskiego premiera Silvio Berlusconiego tuż przed objęciem przez Włochy przewodnictwa w Unii Europejskiej. Od "Los Angeles Times" po "Le Monde" - cała światowa prasa wytyka główne "grzechy" szefa włoskiego rządu: procesy sądowe o korupcję oraz konflikt interesów.

We wtorek zaczyna się pół roku włoskiego przewodnictwa w Unii Europejskiej. Za sterami stanie Silvio Berluscni – premier i miliarder, człowiek oskarżony o korupcję i o konflikt interesów (jest szefem rządu i jednocześnie posiada główne stacje telewizyjne i gazety).

Zaniepokojone światowe media nie szczędzą mu słów krytyki. Jednymi z najcięższych oskarżeń są uwagi zamieszczane w weekendowym dodatku „Financial Times”. Autor artykułu określa Berlusconiego politykiem na poziomie amatorskim i zarzuca mu łamanie zasady wolności prasy.

„Le Monde” z kolei twierdzi, że włoski premier nawet nie przejawia ochoty, by cokolwiek zmienić. Taki człowiek ma rządzić Unią Europejską? - retorycznie pyta hiszpański „El Pais”. „Der Spiegel” zaś umieścił na okładce zdjęcie premiera Berlusconiego z podpisem „Ojciec chrzestny”

Gazety zgodnie piszą, że bogactwo i uczciwość włoskiego premiera pozostają zagadką i wyrażają obawy o Europę pod jego przywództwem.

22:40