Izraelskie rząd odrzucił ideę amerykańsko-izraelsko-palestyńskiego spotkania na szczycie. Amerykanie sugerowali, że mogłoby się ono odbyć się na początku czerwca w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk, wkrótce po zakończeniu szczytu G-8 w Evian we Francji.

Cytowany przez agencję France Presse anonimowy przedstawiciel rządu izraelskiego powiedział, iż premier Ariel Szaron z pewnością nie pojedzie na takie spotkanie do Egiptu - kraju, który mimo podpisania układu z Izraelem, zachowuje wrogą postawę wobec Izraelczyków.

Izraelskie źródła zasugerowały, że trójstronny szczyt mógłby odbyć się w Akabie w Jordanii, jednakże najwcześniej za trzy tygodnie. Według „New York Times'a” w amerykańsko-izraelsko-palestyńskim szczycie mieliby uczestniczyć też przywódcy Egiptu, Jordanii i Arabii Saudyjskiej. Dziennik utrzymuje jednak, że do spotkania miałoby dojść w Szarm el-Szejk.

Foto: Archiwum RMF

11;15