Izrael rozważa zaostrzenie blokady siedziby lidera Autonomii Palestyńskiej Jasera Arafata w Ramallah na Zachodnim Brzegu Jordanu - podał izraelski dziennik "Maariw". Chodzi o ograniczenie kontaktu się ze światem zewnętrznym, np. przez telefon.

Izrael, podobnie jak Stany Zjednoczone, postrzega Arafata jako "przeszkodę na drodze do pokoju". Żołnierze od półtora roku otaczają siedzibę główną władz Autonomii Palestyńskiej w Ramallah. Arafat może opuścić kompleks, ale bez żadnej gwarancji, że będzie mógł tam powrócić.

Arafat nadal kontroluje część palestyńskich organizacji, w tym służby bezpieczeństwa Autonomii, z których część zamieszana jest w ataki terrorystyczne na Izraelczyków. Jego władza jest na tyle duża, że mógł doprowadzić do niedawnej dymisji palestyńskiego premiera Mahmuda Abbasa.

Według gazety, minister obrony Izraela Szaul Mofaz rozpoczął już konsultacje w sprawie zaostrzenia blokady. Mofaz miał nalegać na wydalenie Arafata, jednak niektórzy z jego rozmówców przekonywali go, że nie byłoby to obecnie rozsądne. Waszyngton argumentuje, że taki krok przyczyniłby się do wzrostu popularności palestyńskiego lidera, czyniąc zeń męczennika.

11:10