Likwidacja delegowania sędziów do pracy w resorcie i pozbawienie ministra sprawiedliwości możliwości powoływania prezesów sądów - takie propozycje zmian w przepisach przekazało do Sejmu stowarzyszenie sędziów Iustitia. Jego projekt zmian ustawy o ustroju sądów opiera się na zasadzie: "Politycy powinni się zajmować polityką, a sędziowie sądzeniem".

Przygotowany przez stowarzyszenie Iustitia projekt zmian został właśnie przekazany wszystkim klubom parlamentarnym. Sędziowie proszą o uchwalenie go jeszcze przed wyborami. 

Pośpiech wynika z wciąż nowych informacji, ujawniających patologie w działaniu grupy sędziów, sprawujących jednocześnie funkcje administracyjne. Podstawowe założenie, na którym opierają się proponowane przez sędziów przepisy dotyczą właśnie konieczności ścisłego odpolitycznienia sądownictwa.

Przygotowany przez stowarzyszenie Iustitia projekt zmian znajdziecie <<< TUTAJ >>>

Koniec delegowania sędziów do resortu

Iustitia uznaje, że ujawniona ostatnio afera hejterska pokazuje, do jakich patologii może prowadzić mieszanie tych ról. Proponuje więc przede wszystkim likwidację możliwości delegowania sędziów do pracy w Ministerstwie Sprawiedliwości. Pracujących tam dziś niemal 200 sędziów musiałoby zdecydować o tym, czy chcą być urzędnikami, czy orzekać. W wypadku wybrania kariery urzędniczej byliby zobowiązani do zrzeczenia się urzędu, chyba że przechodzą w stan spoczynku.

Zmiana zasad powoływania prezesów

Iustitia chce też odebrać ministrowi prawo mianowania szefów sądów i przekazać je ich samorządom sędziowskim przy akceptacji prawidłowo powołanej Krajowej Rady Sądownictwa. W wypadku sądów różnych szczebli mechanizm ten funkcjonowałby w różnych wariantach, jednak w żadnym wypadku o obsadzie stanowisk prezesów sądów nie decydowałby, jak obecnie, polityk.

Co istotne, projekt przewiduje możliwość odwołania przez zebrania sędziów właściwych sądów prezesów, powołanych na podstawie obecnie obowiązujących przepisów - przez ministra sprawiedliwości.

Dyscyplina sędziowska, nie polityczna

Projekt przewiduje też nowy, wolny od wpływu politycznego sposób wyboru rzeczników i mechanizm sędziowskiej odpowiedzialności dyscyplinarnej. Również w tej sprawie nowe przepisy przewidują wygaszenie kadencji obecnie urzędujących rzeczników. Wybór nowego rzecznika dyscyplinarnego sądów powszechnych miałaby przeprowadzić nowa Krajowa Rada Sądownictwa, spośród kandydatów przedstawionych przez zgromadzenia ogólne sędziów apelacji. Zastępców rzecznika powoływałyby zgromadzenia właściwych sądów.

Minister sprawiedliwości zachowałby w tym modelu prawo składania wniosków o wszczęcie postępowania dyscyplinarnego i zaskarżania decyzji, które w nim zapadają, traciłby jednak możliwość powoływania specjalnych rzeczników dyscyplinarnych. To zdaniem Iustitii służy bowiem do podporządkowania sądów dyscyplinarnych władzy politycznej.

Opracowanie: