17 lutego w kopalniach i zakładach Polskiej Grupy Górniczej odbędzie się dwugodzinny strajk ostrzegawczy, a ponad tydzień później - referendum strajkowe - zdecydowali związkowcy z tej największej górniczej spółki. Na 28 lutego zaplanowano górniczą manifestację w Warszawie.

Decyzję w sprawie protestów podjął obradujący w Katowicach sztab protestacyjno-strajkowy, skupiający przedstawicieli 13 wiodących central związkowych z Polskiej Grupy Górniczej.

Od ubiegłego tygodnia w PGG obowiązuje ogłoszone przez związkowców pogotowie strajkowe. W miniony poniedziałek w kopalniach odbyły się masówki, podczas których przedstawiciele związków przedstawiali górnikom swoją ocenę sytuacji w spółce.

Związkowcy domagają się 12-procentowej podwyżki wynagrodzeń w tym roku oraz korzystniejszych od proponowanych przez zarząd zasad wypłaty nagrody rocznej (tzw. czternastej pensji) za ubiegły rok. Sprzeciwiają się też - jak mówią - planom "cichej likwidacji kopalń" i żądają rozwiązania problemu wysokich zwałów niesprzedanego węgla. Wskazują, iż jest to efektem importu z Rosji oraz nieodbierania zakontraktowanego surowca przez energetykę.

Jestem po rozmowach z prezesami spółek Skarbu Państwa. Nie będą więcej sprowadzały węgla z zagranicy - mówił wczoraj w RMF FM minister aktywów państwowych Jacek Sasin. Wiadomo, że polskie spółki będą potrzebowały ok. 3-4 miesięcy na spełnienie tej obietnicy. 

W piątek ma dojść do kolejnego spotkania w ramach mediacji płacowych w PGG. Związkowcy przewidują, że zakończy się ono podpisaniem protokołu rozbieżności, co ma otworzyć stronie społecznej drogę do organizacji referendum strajkowego i legalnych protestów.