Związkowcy z regionu śląsko-dąbrowskiego będą manifestowali w czwartek w Warszawie. Ma to związek z zawartym 17 stycznia porozumieniem, które miało gwarantować m.in. przyszłość kopalń, a które - zdaniem związków - nie zostało dotrzymane przez rząd. Demonstracji w stolicy będzie towarzyszyć akcja wsparcia w ok. 100 miastach w kraju.

Związkowcy z regionu śląsko-dąbrowskiego będą manifestowali w czwartek w Warszawie. Ma to związek z zawartym 17 stycznia porozumieniem, które miało gwarantować m.in. przyszłość kopalń, a które - zdaniem związków - nie zostało dotrzymane przez rząd. Demonstracji w stolicy będzie towarzyszyć akcja wsparcia w ok. 100 miastach w kraju.
Demonstracji w stolicy towarzyszyć będzie akcja wsparcia w ok. 100 miastach w kraju /Andrzej Grygiel /PAP

Do Warszawy mają przyjechać przedstawiciele różnych branż, m.in. górnicy, kolejarze, pracownicy zbrojeniówki i służby zdrowia.

Organizatorem czwartkowej manifestacji jest Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy Regionu Śląsko-Dąbrowskiego (MKPS), sygnatariusz porozumienia z 17 stycznia.

1 października MKPS ogłosił gotowość strajkową w górnictwie. Potem zorganizował demonstracje w Brzeszczach (5 października) i Rudzie Śląskiej (13 października). Jak podają związkowcy, czwartkowa manifestacja w Warszawie odbędzie się "w proteście przeciwko złamaniu przez rząd porozumienia zawartego z MKPS 17 stycznia tego roku".

Dyrektor Biura Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Warszawie Ewa Gawor powiedziała, że do stołecznego ratusza wpłynęło zawiadomienie MKPS o zgromadzeniu publicznym, które ma się odbyć w godz. 12-14. Organizator wskazał, że manifestować będzie 15 tys. osób. Górnicy mają się zebrać przed Kancelarią Prezesa Rady Ministrów w al. Ujazdowskich i przejść pod biuro poselskie PO przy ul. Wiejskiej.

Autokary z górnikami, sukcesywnie od rana mają przyjeżdżać pod Torwar. Na czas manifestacji przed KPRM i przejścia na ul. Wiejską, al. Ujazdowskie zostaną wyłączone z ruchu.

O szczegółach planowanej na czwartek manifestacji w stolicy poinformowała w środę śląsko-dąbrowska Solidarność. Jak poinformowali związkowcy, przed KPRM zbiorą się przedstawiciele różnych branż, którzy "czują się oszukani przez rząd; obok górników i pracowników zbrojeniówki staną też m.in. hutnicy, kolejarze i pracownicy służby zdrowia".

Demonstracji w stolicy towarzyszyć będzie akcja wsparcia w ok. 100 miastach w kraju.

To punkt kulminacyjny protestu

Na początku października w Brzeszczach i w Rudzie Śląskiej odbyły się manifestacje przeciwko niedotrzymaniu przez rząd porozumienia z 17 stycznia. Czwartkowa demonstracja w Warszawie i akcja ogólnopolska, to - jak zaznaczyli związkowcy - "punkt kulminacyjny tego protestu".

30 września rząd przyjął plan dla górnictwa, który przewiduje, że spółka TF Silesia przejmie 11 kopalń Kompanii Węglowej, co ma być podstawą do budowy silnego koncernu paliwowo-energetycznego. Zdaniem autorów planu ma to być pierwszy krok do bezpiecznego wprowadzenia do tego podmiotu inwestorów zewnętrznych i utworzenia tzw. Nowej Kompanii Węglowej.

Przedstawiciele rządu przekonywali, że wniesienie 100 proc. akcji KW do Silesii to realizacja obietnic styczniowego porozumienia ze związkami. Zgodnie z tym dokumentem 11 kopalń i kilka innych zakładów przeżywającej olbrzymie problemy finansowe KW miało trafić do NKW. Wbrew porozumieniu nowa spółka nie została powołana do końca września.

(mal)