Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali 11 członków gangu pseudokibiców i skinheadów. Grupa specjalizowała się w handlu narkotykami, wykorzystywaniem kobiet do prostytucji oraz w rozbojach.

To nie pierwsze uderzenia w grupę, która działała głównie na terenie Białegostoku. Wcześniej m.in. w lipcu zatrzymaliśmy 18 osób; zatrzymanych jest w sumie 29 - powiedział Karol Jakubowski z zespołu prasowego CBŚP.

Wśród 11 osób, które zostały zatrzymane teraz, są dwaj liderzy grupy; odpowiedzą za kierownictwo. 10 spośród zatrzymanych zostało już aresztowanych.

W akcji brało udział w sumie ponad 160 funkcjonariuszy z CBŚP, komendy wojewódzkiej i miejskiej w Białymstoku oraz antyterroryści. Istniało prawdopodobieństwo, że zatrzymywani mężczyźni mogą być agresywni i uzbrojeni. Podczas wcześniejszych zatrzymań na niektórych posesjach znajdowały się psy szkolone do walk. Akcja została jednak przeprowadzona bardzo szybko, zatrzymywani byli zaskoczeni, nie stawiali oporu -  dodał Jakubowski.

Podczas przeszukań policjanci znaleźli broń, narkotyki oraz sterydy anaboliczne.

Grupa zajmowała się głównie obrotem narkotykami oraz czerpaniem korzyści z nierządu. Zatrzymane osoby miały na swoim koncie także popełnianie rozbojów z użyciem niebezpiecznego narzędzia, udział w bójkach i pobiciach - tak zwanych ustawkach, pozbawianie wolności - dodał Jakubowski.

Jak powiedział, trzon gangu stanowili pseudokibice i osoby wywodzące się ze środowisk subkultury skinhead. Grupa organizował też m.in. zloty nacjonalistów i propagowała treści faszystowskie.

Śledztwo prowadzone jest pod nadzorem Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku. Do tej pory zarzuty postawiono w sumie 37 osobom, z czego piętnaście zostało aresztowanych.  

(abs)