Episkopat opowiada się za zapisaniem w Konstytucji ochrony życia od poczęcia do śmierci. Hierarchowie nie precyzują, jak miałby brzmieć ten zapis. Jednocześnie Kościół jest przeciwny referendum w sprawie zmian w ustawie.

Biskupi w wydanym komunikacie jednoznacznie popierają działania mające na celu "konstytucyjne zagwarantowanie tej ochrony". Zdaniem biskupów, "godność i nienaruszalność życia ludzkiego od momentu poczęcia aż do naturalnej śmierci wynika z prawa naturalnego, co było zawsze przedmiotem nauczania Kościoła i o czym wielokrotnie przypominał Jan Pawła II".

Kościół nie akceptuje referendum, ponieważ - jak tłumaczył arcybiskup Józef Michalik - nad pewnymi rzeczami nie można po prostu głosować. Nie można demokratycznie ustalić w głosowaniu czy Bóg istnieje, czy ustalać kwestii etycznych.

Biskupi, opowiadając się za gwarancją ochrony życia w Konstytucji, nie mówią niczego nowego. Stanowisko Kościoła jest w tej sprawie niezmienne. Mają też świadomość, że referendum to niezwykle ryzykowna gra. Zbyt ryzykowna, bo wygrana zwolenników liberalizacji aborcji byłaby bardzo realna.