Być może jeszcze dziś Anders Högström usłyszy wyrok za podżeganie do kradzieży napisu "Arbeit macht frei" z bramy Muzeum Auschwitz. O dobrowolne poddanie się karze wnioskują też dwaj Polacy, którzy ukradli napis.

Przed sądem nie ma satelitarnych wozów zagranicznych telewizji. Rozprawa nie jest więc relacjonowana przez międzynarodowe media. Są za to wszystkie najważniejsze polskie stacje, trzy wozy satelitarne, kilkunastu fotoreporterów i kilkudziesięciu dziennikarzy.

Sędzia, który prowadzi rozprawę, spodziewając się tak dużego zainteresowania polskich mediów, zamienił sądowe sale. Rozprawę przeniósł z mniejszej do większej. Oskarżony Szwed do sądu został dowieziony z aresztu. Po usłyszeniu wyroku kilka dni spędzi jeszcze w Polsce. Później zostanie przetransportowany do Sztokholmu, gdzie w więzieniu spędzi prawdopodobnie 2 lata i 8 miesięcy.