W szpitalach psychiatrycznych brakuje funduszy, żeby leczyć dzieci. W 2016 r. ma być o 20 proc. więcej pieniędzy. To kropla w morzu potrzeb – alarmuje "Dziennik Gazeta Prawna".

Urzędnicy przyznają, że psychiatria dziecięca jest niedofinansowana, a szpitale otrzymują mniej pieniędzy, niż wynoszą ich realne koszty. Z analiz Agencji Oceny Technologii Medycznych (AOTM) wynika, że luka finansowa wynosi nawet 20 proc.

AOTM pracuje nad nową wyceną, która ma obowiązywać od przyszłego roku, i kończy właśnie etap analityczny. Dyrektorzy spowiadają się ze wszystkiego: ile kosztują ich leki, personel medyczny, gaz i prąd oraz posiłki. Liczony jest też czas pracy lekarzy oraz pielęgniarek. Od stycznia przyszłego roku leczenie będzie lepiej wyceniane - zapewnia prezes AOTM Wojciech Matusewicz.

Niedofinansowanie to tylko początek długiej listy problemów. Rzecznik praw dziecka Marek Michalak zwraca uwagę na niedostateczny nadzór i nieprzestrzeganie praw dziecka na niektórych oddziałach psychiatrycznych. Brakuje także specjalistów. Obecnie jest ich ponad 300, choć z założeń Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego wynika, że powinno ich być 400, a zgodnie z wytycznymi WHO - nawet 700.

(mal)