Kilkunastu uczniów zatruło się gazem z miotacza, którego użył 14-letni uczeń gimnazjum w Częstochowie. Czworo z nich zostanie przez noc w szpitalu. Ich życiu nie zagraża jednak niebezpieczeństwo.

Do wypadku doszło popołudniu. Uczeń drugiej klasy gimnazjum bawił się miotaczem gazu na korytarzu.

Rozpylony przez niego gaz nie był gazem pieprzowym, jak początkowo podejrzewała policja, ale należy do używanych przeciw zwierzętom gazów paraliżujących. Uczeń odpowie za to przed sądem dla nieletnich.

Foto: Archiwum RMF

23:10