Czesław Kiszczak w asyście policji został przetransportowany na badania lekarskie do Gdańska. Mają one wykazać, czy może on brać udział w procesie odwoławczym ws. stanu wojennego. Zarządził tak Sąd Apelacyjny w Warszawie. Badania w Gdańsku potrwają kilka dni. Dyrekcja uniwersyteckiej kliniki nie chce się na ich temat wypowiadać.

Czesław Kiszczak jest już w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Gdańsku. Nieoficjalnie wiadomo, że badania potrwają kilka dni. Kiszczaka ma przebadać w sumie 11 różnych specjalistów.

W Uniwersyteckim Centrum Klinicznym nikt nie chce się wypowiadać na temat badań. Dyrekcja tłumaczy, że o pobycie generała zabronił mówić sąd.

Dyrektor do spraw lecznictwa gdańskiego UCK Tomasz Stefaniak poinformował, że wszelkich informacji w tej sprawie udziela warszawski sąd apelacyjny. Takie są decyzje sądu, który zalecił nam całkowite embargo informacyjne w tej sprawie - powiedział dyrektor.

Niektórzy pracownicy twierdzili natomiast w rozmowie z naszym reporterem Kuba Kaługą, że ma on mieć do swojej dyspozycji osobny pokój na trzecim piętrze, i że razem z nim do Gdańska przyjechała też żona.

Nasz dziennikarz Krzysztof Zasada relacjonował wcześniej, że Czesław Kiszczak był poinformowany o dzisiejszym zatrzymaniu. Tuż po ósmej czekał w domu na policjantów. Zatrzymanie przebiegało całkiem spokojnie, bez ekscesów. Rano policjanci przyszli do mieszkania generała, przed domem czekała specjalna karetka. Funkcjonariusze zaprowadzili go do niej, a następnie ruszyli przed ambulansem.  

3 listopada Sąd Apelacyjny zdecydował, że 89-letni dziś Kiszczak (w latach 80. szef MSW) ma być przewieziony karetką z obsługą lekarską i urządzeniami ratującymi życie na badania, których unikał, do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku.

W lipcu SA na wniosek IPN zlecił ponowne badania lekarskie Kiszczaka. W 2013 r. SA zawiesił badanie apelacji Kiszczaka właśnie z uwagi na jego złe zdrowie. W 2012 r. Kiszczak został skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 2 lata więzienia w zawieszeniu za udział w grupie przestępczej przygotowującej stan wojenny.

IPN domagał się ponownego przebadania Kiszczaka m.in. po tym, jak prasa pokazała, że uczestniczył on w uroczystościach pogrzebowych gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Prezentowano też wtedy fotografie, na których Kiszczak bawił się w ogrodzie z psem.

W październiku br. Kiszczak odmówił stawienia się na badania; twierdził, że zdrowie nie pozwala mu pojechać do Gdańska.

W 2007 r. pion śledczy IPN oskarżył dziewięć osób - członków władz przygotowujących stan wojenny oraz Rady Państwa PRL, która formalnie w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety (do czego nie miała prawa podczas trwającej sesji Sejmu). Proces ruszył w 2008 r.; kilku podsądnych zmarło; sprawy innych wyłączano wobec ich złego zdrowia. Sprawę 90-letniego Jaruzelskiego SO zawiesił w 2011 r. z powodu złego zdrowia. Był on oskarżony o kierowanie tą grupą przestępczą oraz o podżeganie członków Rady Państwa do przekroczenia ich uprawnień. Zmarł w maju.

W 2012 r. SO orzekł, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła tajna grupa przestępcza o charakterze zbrojnym pod wodzą gen. Jaruzelskiego w celu likwidacji NSZZ "Solidarność", zachowania ustroju komunistycznego oraz osobistych pozycji we władzach PRL. Kiszczaka skazano na 2 lata więzienia w zawieszeniu za udział w grupie przestępczej przygotowującej stan wojenny. Od takiego zarzutu uniewinniono b. I sekretarza KC PZPR Stanisława Kanię, bo - jak uznał sąd - "opowiadał się za politycznym rozwiązaniem sytuacji". W 2013 r. SA oddalił apelację IPN od uniewinnienia Kani (wtedy apelację Kiszczaka zawieszono z powodu jego zdrowia).

W 1992 r. Sejm uchwalił, że stan wojenny był nielegalny. W 1996 r. Sejm, głosami ówczesnej koalicji SLD-PSL, nie zgodził się, by Jaruzelski, Kiszczak i inni sprawcy stanu wojennego odpowiadali przed Trybunałem Stanu. W 2011 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że dekrety o stanie wojennym przyjęto niezgodnie nawet z prawem PRL.

Od lipca 2013 r. prawomocna jest decyzja SO o zawieszeniu - z powodu złego zdrowia - procesu Kiszczaka, oskarżonego o przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników kopalni "Wujek" w grudniu 1981 r. Z powodu złego zdrowia Kiszczaka jego sprawę wyłączono w 1993 r. z katowickiego procesu zomowców. Zapadły w nim ostateczne wyroki skazujące ich na kary od 3,5 roku do 6 lat więzienia.

Kiszczak, któremu groziło do 8 lat więzienia, nie przyznawał się do zarzutu. Jego pierwszy proces ruszył w 1994 r. W 1996 r. SO uniewinnił go. W 2004 r. skazał na 2 lata więzienia w zawieszeniu. W 2008 r. sprawę umorzono z powodu przedawnienia. W 2011 r. ponownie go uniewinniono. Wszystkie wyroki uchylał potem SA.

Od 1945 r. Kiszczak był funkcjonariuszem Informacji Wojskowej, a od 1957 r. - Wojskowej Służby Wewnętrznej. W 1972 został szefem wywiadu wojskowego. Od 1979 r. - szef kontrwywiadu WSW. W 1981 r. został szefem MSW jako bliski współpracownik Wojciecha Jaruzelskiego. Członek WRON. Był w Biurze Politycznym KC PZPR w latach 1986-90. Uczestnik rozmów w Magdalence i prac Okrągłego Stołu w 1989 r. Desygnowany na premiera w lipcu 1989 r.; nie zdołał utworzyć rządu. W rządzie Tadeusza Mazowieckiego miał funkcję wicepremiera. W lipcu 1990 r. wycofał się z polityki.

(j.)