Na 2 lata i 3 miesiące więzienia skazał gliwicki sąd okręgowy byłego wiceprezydenta Zabrza i byłego wiceszefa śląskiego SLD Jerzego W. Został uznany za winnego przyjmowania korzyści majątkowych w łącznej kwocie 240 tys. zł, poświadczania nieprawdy w dokumentach i płatną protekcję. Poza karą więzienia mężczyzna ma też zwrócić korzyści z przestępstwa i zapłacić wysoką grzywnę. Wyrok jest prawomocny.

Sąd okręgowy tylko w niewielkim zakresie skorygował ubiegłoroczny wyrok Sądu Rejonowego w Zabrzu, uznając, że proces został przeprowadzony prawidłowo. Wraz z tym zmodyfikował karę wobec Jerzego W. i drugiego oskarżonego w procesie mężczyzny.

Jerzy W. został skazany m.in. za to, że w grudniu 2005 r. jako wiceprezydent przyjął tysiąc złotych łapówki od Krystiana F. w zamian za przyjęcie niekorzystnej dla miasta wyceny działki, którą właściciel zamieniał na inny miejski grunt. Sąd uznał, że mężczyzna polecił podległym mu urzędnikom podjęcie działań w tej sprawie. Przy tej transakcji kierowano się prywatnym operatem szacunkowym Krystiana F., który wskazywał, że jego grunt jest wart 80 tys. zł, podczas gdy w rzeczywistości - 36 tysięcy.

Drugi zarzut wobec Jerzego W. dotyczy powoływania się na wpływy w urzędzie miejskim i podjęcie się pośrednictwa w uzyskaniu dla jednej z firm kontraktu na likwidację hałdy przy ul. Bielszowickiej. Według ustaleń śledztwa przetarg w tej sprawie został ustawiony. Według prokuratury i sądu otrzymał za to 30 tys. zł, obiecano mu także udziały ze sprzedaży eksploatowanego stamtąd kruszywa. Pieniądze dostawał jako wynagrodzenie za fikcyjne usługi - wynika z procesu.

Sąd okręgowy podzielił ustalenia sądu I instancji, że oskarżony Jerzy W. podjął się załatwienia sprawy w Urzędzie Miasta w Zabrzu, polegającej na uzyskania zlecenia na likwidację zapożarowania hałdy za korzyść majątkową i obietnicę przyjęcia korzyści majątkowej. Ta obietnica wiązała się przekazaniem złotówki od każdej sprzedanej następnie tony materiału z tejże hałdy - powiedziała sędzia Agnieszka Woźniak.

B. wiceprezydent został skazany także za wystawianie poświadczających nieprawdę faktur, np. za naprawy sprzętu, których jego firma nie była w stanie wykonać. Chodziło o zalegalizowanie w ten sposób dochodów z korzyści majątkowych, które miał Jerzy W. - wskazał sąd. Polityk został też uznany za winnego zatajenia część swojego majątku w corocznych oświadczeniach majątkowych. Chodzi o okres, kiedy był miejskim radnym.

W ubiegłym roku Sąd Rejonowy w Zabrzu skazał Jerzego W. na 2,5 roku więzienia i 80 tys. zł grzywny. Sąd orzekł także przepadek korzyści majątkowych uzyskanych z przestępstwa. Bartłomieja L., zasiadającego w zarządzie gliwickiej firmy, która wygrała konkurs na likwidację hałdy. Za płatną protekcję skazano go na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz grzywnę. Według sądu obiecał Jerzemu W. korzyść majątkową.

Apelację od wyroku złożyła obrona. Oskarżeni kwestionowali swoją winę i twierdzili, że prokuratura nie przedstawiła żadnego dowodu na to, że popełniał przestępstwa. Od orzeczenia sądu rejonowego nie odwołała się prokuratura, która uznała że wyrok jest zgodny z jej wnioskami.

Sąd okręgowy uznał, że sąd I instancji prawidłowo ocenił materiał dowodowy. Nieznacznie zmienił część wyroku z I instancji i nieco złagodził oskarżonym kary - Jerzemu W. do 2 lat i trzech miesięcy więzienia (Bartłomiejowi L. - do 11 miesięcy w zawieszeniu na 3 lata). Zgodnie z wyrokiem b. wiceprezydent ma też zwrócić 240 tys. zł korzyści z przestępstwa, zapłacić 68 tys. zł grzywny i pokryć koszty procesu. Sędzia Woźniak wskazała, że przy wymierzaniu Jezrzemu W. kary istotne było jaką funkcję pełnił, jakich działań się podjął i jakie uzyskał korzyści.

Śledztwo przeciwko Jerzemu W. rozpoczęło się po zatrzymaniu karanego wcześniej Krystiana F., który zaczął współpracować z policją. Powiedział, że Jerzy W. wziął od niego łapówkę. F. w tej sprawie skorzystał z nadzwyczajnego złagodzenia kary. Razem z Jerzym W. zatrzymano dwóch przedsiębiorców, którzy usłyszeli zarzuty wręczenia łapówki za pośrednictwo w załatwieniu zlecenia likwidacji hałdy i obietnicy dalszych profitów ze sprzedaży wydobywanego tam kruszywa. Jeden z nich już nie żyje.

Jerzy W. był wiceprezydentem Zabrza w latach 2002-2006. Później był radnym w Zabrzu i jednym z wiceprzewodniczących Zarządu Wojewódzkiego SLD w Katowicach.

(mal)