Współpracę w zakresie ochrony placówek dyplomatycznych w Iraku oraz m.in. szkolenia funkcjonariuszy zakłada polsko-amerykańskie porozumienie między Biurem Ochrony Rządu a Secret Service, które zostanie podpisane jutro. Porozumienie będzie też dotyczyć ochrony polskich placówek poza granicami kraju.

Będziemy rozmawiać na temat pomocy w strefie działań wojennych. Funkcjonariusze BOR prowadzą działania w Iraku, gdzie nie ma polskiego wojska. Chcemy, by amerykańscy partnerzy pomagali nam w sytuacjach ekstremalnych, gdy dochodzi do zagrożenia takiego jak w 2007 roku (podczas zamachu na ambasadora Polski w Iraku gen. Edwarda Pietrzyka zginął oficer BOR Bartosz Orzechowski, a trzech kolejnych zostało rannych) - wyjaśnia szef biura gen. Marian Janicki.

Jak powiedział po tym zamachu eksperci BOR stworzyli jedne z najlepszych kamizelek kuloodpornych na świecie. Poprosiłem ówczesnego ministra spraw wewnętrznych i administracji Grzegorza Schetynę o to, aby na pół roku zwolnił mnie z obowiązku ochrony ambasadora i ambasady, dlatego że nie mieliśmy właściwego sprzętu, samochodów i broni. W tym czasie kupiliśmy samochody opancerzone, które dziś mamy w Iraku i Afganistanie. Stworzyliśmy nową kamizelkę kuloodporną i mamy najlepszą broń, taką jaką dysponują inne służby na świecie - dodał.