Majątek firmy "Polonika", której dyrektorem jest Andżelika Borys, został dziś sfotografowany przez komorników. W ciągu ostatnich sześciu tygodni była to druga wizyta komorników w mieszczącej się w Grodnie firmie.

Zostało sfotografowane całe mienie, które znajduje się w firmie, czyli meble i komputery - wyjaśniła Andżelika Borys. Dodała, że wizyta komorników była bardzo krótka i trwała nie więcej niż kwadrans, a komornicy powiedzieli, że na razie przedmioty te nie zostaną zabrane.

"Polonika", stworzona przez Związek Polaków na Białorusi, kierowany do niedawna przez Andżelikę Borys, prowadzi m.in. szkołę społeczną, w której języka polskiego uczy się ponad 400 osób. W ostatnich miesiącach firmę skazano na grzywny w związku z dwoma zarzutami: o domniemaną nielegalną działalność koncertową oraz charytatywną. Łączna wysokość kary to równowartość ok. 110 tys. złotych. Dwie grzywny - łącznie o równowartości ok. 5200 zł - nałożono również na samą Andżelikę Borys jako na dyrektorkę spółki.

Grzywnę nałożoną osobiście na szefową "Poloniki" spłacili jej rodzice, grzywna ciążąca na spółce nadal jest niespłacona. Od czasu poprzedniej wizyty komorników 4 maja, kiedy spisali oni i zajęli mienie firmy, "Polonika" nie otrzymała żadnych informacji w sprawie dalszej procedury. To jest sprawa polityczna, nic się nie wyjaśniło - powiedziała Andżelika Borys.

Zapytana, co będzie się dalej działo ze spółką, odparła: Trudno mi powiedzieć. Na razie firma prowadzi działalność i trwają zainicjowane przez Andżelikę Borys wspólnie z nieżyjącym prezesem Wspólnoty Polskiej Maciejem Płażyńskim kolonie dla dzieci "Lato z Polską".

Jak informuje telewizja Biełsat, szef Rady Naczelnej ZPB Andrzej Poczobut ocenił działania wobec "Poloniki" jako demonstracyjne i mające podłoże polityczne. Gdyby sprawa nie była polityczna, władze już dawno zabrałyby cały majątek i zlikwidowały firmę, a teraz wykorzystują ją w swojej grze z Polską. Mają temu służyć tego typu demonstracyjne działania przeciwko "Polonice" - powiedział Poczobut w rozmowie z Biełsatem.

Przypomniał, że to nie pierwsza wizyta komorników i ocenił, że odebranie całego majątku firmy jest jedynie kwestią czasu.