Nie będzie spekulacyjnego obrotu ziemią, nie zrezygnujemy z kontroli nad sprzedażą ziemi rolniczej, ale niewielkie zmiany w ustawie o obrocie ziemią nastąpią - powiedział PAP minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Jak przyznał, nie spodziewa się wielkich zmian w tej ustawie i nie będzie ich postulował.

Nie będzie spekulacyjnego obrotu ziemią, nie zrezygnujemy z kontroli nad sprzedażą ziemi rolniczej, ale niewielkie zmiany w ustawie o obrocie ziemią nastąpią - powiedział PAP minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski. Jak przyznał, nie spodziewa się wielkich zmian w tej ustawie i nie będzie ich postulował.
Zdj. ilustracyjne /Darek Delmanowicz /PAP

Ci, którzy sądzą, że odejdziemy od kontroli ziemi rolniczej, że dopuścimy znowu do obrotu spekulacyjnego, że ziemię będą kupowali ludzie, którzy nigdy rolnikami nie będą, a tylko będą kupowali po to, żeby lokatę robić i za jakiś czas z zyskiem sprzedawać - tak nie będzie - podkreślił szef resortu rolnictwa. Jak przyznał, "można rozważyć, jak leciutko poluzować możliwość sprzedaży stosunkowo niewielkich działek" dla tych, którzy nie są rolnikami, którzy "chcieliby więcej niż 30 arów na potrzeby siedlisk, dla osób które chciałby się osiedlać na wsi". Jednocześnie stanowczo stwierdził, że "nie będzie poluzowania obrotu ziemią, ani państwową ani prywatną".

Ardanowski zaznaczył, że do prowadzenia gospodarstwa potrzebne są kwalifikacje rolnicze, a jeżeli ktoś ich nie ma, to "marne szanse, że zostanie rolnikiem, bo to jest trudny zawód, coraz trudniejszy". Dodał, że jeżeli ktoś bardzo chce, to może takie kwalifikacje uzyskać.

Minister, pytany o funkcjonowanie Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, powiedział, że dla niego "KOWR ma to być newralgiczna, kluczowa instytucja przeobrażeń w polskim rolnictwie, a nie tylko dla zarządzania ziemią dzierżawców".