Na temat filmu dokumentalnego "Kawaleria Powietrzna" przetoczyła się wczoraj na naszej antenie bardzo duża dyskusja.

Już na pierwsze opinie, które pojawiły się w naszym radiu wcześnie rano zareagowali nasi słuchacze. Jeden z nich rezerwista , żołnierz 25 kawalerii powietrznej twierdzi, że serial pokazuje nieprawdziwy obraz życia w tej jednostce.

Film bez retuszu przedstawia życie żołnierzy w elitarnej jednostce szkolącej komandosów w Tomaszowie Mazowieckim. Szeregowi wojacy są wyzywani, prowadzeni bardzo "twardą ręką przełożonych" - która niejednokrotnie wykracza poza regulamin. Za niewykonanie rozkazów są surowo karani. Sprawą zainteresowała się prokuratura.

Występujący na naszej antenie wice-minister obrony narodowej, Romuald Szeremietiew stwierdził, że w filmowanej jednostce nie dzieje się nic szczególnego. "Żołnierz elitarnej jednostki musi być tak wyszkolony, by w warunkach ekstremalnych przetrwać i wykonać zadanie".

Innego zdania jest były dowódca GROM. Generał Sławomir Petelicki powiedział nam, że młodego człowieka oprócz dyscypliny trzeba uczyć kultury i dobrego wychowania.

Reżyser filmu Jacek Bławut nie jest zadowolony z nagonki na dokument w której próbuje się znaleźć winnego powstania tego filmu. "Ja wiem kto jest winien - mówi Bławut. To bracia Lumiere, którzy wymyślili kamerę. Ponosimy do dzisiaj tego konsekwencje"

Wiadomości RMF FM 8:45