Nie w 80 dni, a w 15 miesięcy planuje objechać dookoła świat pięciu krakowskich studentów. Zebrali pieniądze, wzięli urlopy dziekańskie i 1 sierpnia wyruszają na przygodę życia. Chcą przemierzyć siedem kontynentów i zwiedzić 52 kraje. Będą latać samolotami, pływać statkami, ale przede wszystkim jeździć specjalnie przygotowanym na wyprawę samochodem.

Ten samochód pochodzi z austriackiej armii, więc jest odpowiednio przygotowany przez wojsko do tego typu ekspedycji - mówi podróżnik Ariel Adamski. Podkreśla, że studenci dodatkowo przebudowali auto - wymienili części, które mogą się zepsuć. Samochód jest więc gotowy do jazdy. To będzie nasz samochód, dom, świat i azyl - wyjaśnia Adamski.

Wyprawa pod kryptonimem "WayAway Expedition 2010" będzie próbą pobicia rekordu trwania podróży. Dotychczasowi rekordziści, wśród których byli m. in. studenci z Poznania, objechali świat w 20 miesięcy.

Cezary Biegun, jeden z uczestników wyprawy, podkreśla, że jest ona pod wielu względami rekordowa.Nie słyszeliśmy o wyprawie dookoła świata, która trwałaby zaledwie 15 miesięcy. A już na pewno nie o tak dalekiej podróży z tak niskim, studenckim budżetem. Ponadto bodaj my pierwsi mamy w planie dotarcie również na Antarktydę.