Cudzoziemcy, którzy chcieliby po wejściu Polski do Unii Europejskiej osiąść w Polsce i uprawiać tu ziemię nie będą mogli kupić jej od razu. Zakup będzie mógł nastąpić dopiero po trzech latach dzierżawy, a w ośmiu województwach dopiero po siedmiu. To kolejna zmiana polskiego stanowiska negocjacyjnego w tej dziedzinie.

Dłuższy okres ochronny będzie obowiązywał w województwach: warmińsko-mazurskim, pomorskim, kujawsko-pomorskim, lubuskim, dolnośląskim, opolskim, wielkopolskim i zachodniopomorskim. Zdaniem rzecznika rządu, Michała Tobera to właśnie tam jest najwięcej problemów z przekształceniami własnościowymi. Obywatele Unii krócej będą czekali na zakup w Polsce tak zwanych drugich domów - czyli na przykład działek rekreacyjnych. Rząd skrócił okres przejściowy w tej sprawie z 7 do 5 lat. Tym razem, stanowisko rządu zostało ogłoszone najpierw w Warszawie a nie tak, jak poprzednio w Brukseli. Posłuchaj także relacji naszej warszawskiej reporterki, Beaty Grabarczyk:

To kolejna zmiana stanowiska Polski w sprawie zakupu ziemi przez cudzoziemców. Członkowie Unii Europejskiej zareagowali na to różnie – jedni spokojnie, np. Niemcy, którzy mówią, że jeżeli ograniczenia dla wszystkich będą takie same, to będą mogli zaakceptować 7-letnią dzierżawę. Najbardziej na nabywaniu polskiej ziemi zależy Holendrom – i to właśnie Haga może się sprzeciwić zaostrzeniu przez Polskę stanowiska. Niektórzy obserwatorzy twierdzą, że może nawet wycofać swoją wcześniejszą zgodę na 12-letni okres ochrony naszej ziemi rolnej i lasów przed wykupem przez duże koncerny. Holenderscy farmerzy już osiedlają się w naszym kraju i jak najszybciej chcieliby mieć prawo do nabywania ziemi. Inne kraje przyznają, że teraz rokowania mogą się nieco skomplikować, ale porozumienie można zawsze osiągnąć.

09:00