Trzy lata więzienia grożą mężczyźnie, który na półtorej godziny wstrzymał ruch pociągów koło Radomska w Łódzkiem. 47-latek odpowie za nieumyślne sprowadzenie bezpośredniego niebezpieczeństwa w ruchu lądowym.

Do wypadku doszło w Borowicku koło Radomska. Traktor kierowany przez 47-latka zgasł na torach. Mężczyzna, który nie mógł uruchomić maszyny, wyskoczył z niej, kiedy zobaczył nadjeżdżający pociąg osobowy. Doszło do zderzenia maszyn, w którym - na szczęście - nikt nie ucierpiał.

47-letni kierowca ciągnika uciekł przez las do domu, gdzie próbował schować się przed policjantami. Badanie wykazało, że mężczyzna miał 3,3 promila alkoholu w organizmie. Po wytrzeźwieniu kierowca ciągnika powiedział policjantom, że traktor zgasł mu na torach i nie mógł go uruchomić.