Trwa akcja ratunkowa na stacji tankowania gazu w Hrubieszowie, gdzie z nieszczelnego zbiornika ulatnia się propan butan. Ewakuowano wszystkich ludzi w promieniu kilometra od stacji. Odcięto też dopływ prądu. Ratownicy twierdzą, że nie powinno dojść do eksplozji. Nie wiadomo na razie, jak doszło do wypadku.

Zbiornik ma pojemność 4000 litrów. Wycieku nie można powstrzymać, bo oprócz uszkodzonego głównego zaworu, nie ma on innych zaworów, którymi można by odciąć dopływa gazu.

Akcja ratunkowa polega na schładzaniu nieszczelnego zbiornika - strażacy postawili kurtynę wodną. Choć wybuch może spowodować nawet najmniejsza iskra, to - jak mówią ratownicy - jest to mało prawdopodobne. Ich zdaniem schładzanie skutecznie uniemożliwia przejście propanu z postaci płynnej do gazowej.

Akcja potrwa do całkowitego opróżnienia zbiornika. Kilkanaście godzin potrwa, zanim niebezpieczna substancja całkowicie wyparuje.

foto Archiwum RMF

10:50