Co ta nasza Libby tak grzechocze? - zastanawiało się pewne brytyjskie małżeństwo. Właściciele półtorarocznej suczki, owczarka alzackiego, o pomoc w wyjaśnieniu zagadki poprosili w końcu weterynarza...

A sprawa stała się pilna, bo zwierzę zaczęło pluć krwią. W czasie operacji okazało się, że pies nosił w żołądku... dwadzieścia osiem piłek golfowych.

Skąd w żołądku psa piłki golfowe? Właściciel Libby codziennie spacerował z nią na obrzeżach pola golfowego. Suczka często przynosiła w pysku piłeczki, ale właściciel nie przypuszczał, że część z nich połykała.