Lanie wosku i ustawianie butów? To zaledwie dwie z kilkudziesięciu andrzejkowych wróżb. Jak się przekonałem, tradycyjne Andrzejki to wieczory pełne magii i - uwaga - tylko dla panien!

Wróżb andrzejkowych znanych polskiej kulturze ludowej jest bez liku. Zorganizowanie prawdziwych Andrzejek może być jednak trudne - zwłaszcza, gdy jest się mężczyną. - Pan będzie miał problem - śmieje się Maria Pokrzywnicka, znawca folkloru z toruńskiego Muzeum Etnograficznego. - W wigilię świętego Andrzeja wróżyły sobie tylko panny i kawalerowie nie mieli do nich wstępu! Chyba, że późną nocą przyszli z muzyką czy czymś mocniejszym...

Jak wyglądały wróżby? Te, sięgające najdawniejszych, pogańskich czasów, ocierały się o mistycyzm i ekstatyczne doznania. Panny wciągały dym, który miał wywołać prorocze sny, siadały też w ciemnej izbie nago i wpatrywały się w lustro w nadziei, że ujrzą twarz przyszłego męża. - Zdarzało się jednak, że bracia czy kuzyni robili dziewczynom dowcipy...:

Prawda o przyszłości miała leżeć w snach. To dlatego panny robiły wszystko, by w noc wróżb i odkrywania tajemnic ich sny również były wyjątkowe. Po całodziennym poście zajadały się na przykład słonymi śledziami. Dlaczego?

Jeśli nie inhalowanie się dymem, zajadanie śledziami i wpatrywanie w lustro - to co? Oczywiście tradycyjne lanie wosku czy - mniej tradycyjne i mniej zdrowe - lanie ołowiu...

Skąd wziął się zwyczaj lania wosku? Prawdę z kształtu zastygłego w wodzie próbowali poznać już starożytni. Pierwsi w ten sposób radzili się swoich bogów jeszcze pogańscy wodzowie:

Gdy zabraknie nam wosku, ostatecznie prawdę o rychłym zamążpójściu możemy poznać, zdając się na ślepy los czy instynkt zwierząt:

Pozostaje życzyć tylko udanych Andrzejek.