Co najmniej 4 osoby zabite, 213 rannych - to wciąż wstępny bilans trzęsienia ziemi, które dziś rano nawiedziło Tajwan. Wstrząsy trwały niespełna minutę i miały siłę około siedmiu stopni w skali Richtera. Jak podały władze wyspy, kilka budynków legło w gruzach.

Epicentrum wstrząsów znajdowało się w okolicach miasta Hualien na wschodnim wybrzeżu wyspy. W Tajpei, stolicy wyspy, na wielu budynkach pojawiły się pęknięcia, w centrum miasta częściowo zawalił się czteropiętrowy budynek. Ratownicy wydobyli siedem żywych osób, w tym troje dzieci. Dwa wielkie dźwigi spadły z budowanego stupiętrowego biurowca, raniąc kilku pracowników. Ze względów bezpieczeństwa zawieszono kursowanie kolei i metra.

Wstrząsy były też odczuwalne w Japonii. Władze w Tokio wydały ostrzeżenie przed tsunami, wielkimi morskimi falami wywołanymi przez trzęsienie ziemi. Alarm dotyczy wyspy Okinawy i dwóch pobliskich archipelagów. W sierpniu 1999 roku na Tajwanie doszło do kataklizmu o sile 7,6 stopnia w skali Richtera. Zginęło wtedy 2500 osób, a 50 000 budynków zostało zniszczonych.

foto Archiwum RMF

12:30