Stop dla prywatnych samochodów - z takiego założenia wychodzą włodarze Szczecina, którzy na kwietniowej sesji chcą przedstawić radnym program ograniczenia komunikacji indywidualnej w centrum miasta. Ma to zachęcić mieszkańców do korzystania ze środków komunikacji miejskiej.

Projekt polityki transportowej miasta nie jest nowy. Powstał już dwa lata temu, kosztował 150 tys. złotych. Poprzedni zarząd miasta nikomu go jednak nie pokazał. Teraz odważnie popiera go obecna władza.

Generalnie stawia się na komunikację miejską; na ułatwienia dla komunikacji miejskiej np. wydzielone pasy ruchu sygnalizacja przyjazna dla sygnalizacji miejskiej – mówi jeden z naukowców z Instytutu Dróg i Mostów Politechniki Warszawskiej, który przygotowywał projekt.

Wiceprezydent Szczecina Kazimierz Trzciński nie ukrywa, że obawia się reakcji radnych, mimo to podpisuje się pod tym projektem obiema rękami: Myślę, że projekt tej uchwały wzbudzi żywe zainteresowanie radnych Szczecina i będzie to naprawę kontrowersyjna ustawa.

Niezbyt przychylnie na projekt patrzą kierowcy: Komunikacja działa jakby chciała, a nie mogła. Jeżeli nie będę jeździł własnym samochodem to niczego na czas nie załatwię.

Jeśli projekt znajdzie aprobatę radnych, komunikacja miejska będzie działać w Szczecinie tak jak w największych europejskich aglomeracjach.

Foto: Archiwum RMF

21:45