Wyrok Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu o bezprawnym wywłaszczeniu niektórych mieszkańców wschodnich Niemiec może być podstawą do odszkodowań ze strony polskiej – uważają niektórzy niemieccy prawnicy.

W ubiegłym tygodniu Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu zdecydował, że niektórzy mieszkańcy wschodnich Niemiec zostali bezprawnie wywłaszczeni bez odszkodowań przez rząd zjednoczonych Niemiec z ziem przyznanych im po II wojnie światowej.

Niemieccy uciekinierzy z Prus Wschodnich czy ze Śląska nie otrzymali żadnego odszkodowania, ale coś w rodzaju wyrównania, które dostali jednak tylko Niemcy z RFN; ci z NRD nie dostali nic. Zdaniem prawników, nie jest to wyłącznie problem niemiecki. Na razie procesy o pozostawione w Polsce majątki są tylko teoretycznie możliwe, ale jeśli do nich dojdzie, to wywołają spore zamieszanie.

Jeżeli dana osoba chciałaby dochodzić odszkodowania, to nie będzie go dochodziła od państwa niemieckiego, ale prawdopodobnie od państwa polskiego - uważa berliński prawnik Stefan Hambura.

Polski i niemiecki rząd na razie lekceważą groźby procesów, ale jak widać orzeczenie ze Strasburga dowodzi, iż jeśli sprawy nie można wygrać na terenie danego kraju, to można je wygrać w wyższych europejskich sądach.

10:05