Bardzo spokojnie upłynął pierwszy dzień utrudnień w ruchu na największym polsko-słowackim przejściu granicznym w Chyżnem. Z powodu modernizacji od dzisiaj krzyżują się pasy odpraw tirów i samochodów osobowych. Nie było jednak korków, tasiemcowych kolejek, protestów ani blokad.

Funkcjonariusze Straży Granicznej muszą wstrzymywać ruch osobówek i autobusów, aby przepuścić ciężarówki. Zatorów udało się uniknąć dlatego, że ruch samochodów osobowych i autobusów wstrzymywany jest dosłownie na kilka minut.

Tyle potrzeba, aby 8 tirów wjechało na przejście. Dopiero kiedy wszystkie zostaną odprawione, wpuszczane są następne. Do zatrzymania ruchu dochodzi więc nie częściej niż co kilkadziesiąt minut.

Dzisiaj samochody osobowe i autobusy były odprawiane niemal na bieżąco a wielu kierowców nie zauważyło nawet zmiany w organizacji ruchu. Niestety nie zauważyli ich także wjeżdżający do Polski. Tiry czekały na odprawę kilkanaście godzin, mimo że dla nich oddano już nowe stanowiska.

Kapitan Krzysztof Synowiec ze Straży Granicznej zapewnia jednak, że polskie służby robią wszystko, aby odprawa odbywała się jak najszybciej: Każdy chciałby jak najszybciej przejechać. Niemniej jednak są to warunki niezależne od nas, gdyż przejście jest w administracji strony słowackiej.

Słowacy planują zakończenie modernizacji przejście w ciągu dwóch miesięcy. Jak zapewniają potem odprawa będzie przebiegała znacznie szybciej.

23:30