"Skruszony i wstrząśnięty" Rupert Murdoch osobiście przeprosił w Londynie rodzinę Milly Dowler, nastolatki zamordowanej w 2002 roku. Media ujawniły, że po śmierci dziewczyny dziennikarze "News of the World" włamali się do poczty głosowej jej telefonu komórkowego.

W oświadczeniu wystosowanym po spotkaniu, adwokat Dowlerów, Mark Lewis, powiedział: Pan Murdoch był skruszony, wstrząśnięty i szczery. Ta sprawa jest czymś, co uderzyło go na poziomie osobistym. Przeprosił wiele razy i trzymał głowę w dłoniach.

Milly Dowler zaginęła 21 marca 2002 roku, kiedy wracała do swojego domu. Miała wtedy 13 lat. Pod koniec czerwca tego roku sąd skazał Leviego Bellfielda, bramkarza z okolicznego klubu nocnego, na dożywocie za zamordowanie nastolatki.

Policjanci znaleźli w domu Glenna Mulcaire'a, prywatnego detektywa działającego na zlecenie "News of the World", dowody na to, że na podsłuchu brukowca były poczty głosowe Milly i członków jej rodziny.

Włamania do telefonów rodziny Milly Dowler to tylko jeden epizod gigantycznego skandalu podsłuchowego wokół "News of the World". Afera wybuchła po tym, jak okazało się, że gazeta zlecała inwigilację celebrytów i sportowców. Wyszło też na jaw, że działający na zlecenie tabloidu prywatni detektywi, włamywali się do skrzynek głosowych komórek należących do rodzin żołnierzy poległych w Afganistanie.

Jutro w największych brytyjskich gazetach ukażą się ogłoszenia wykupione przez Ruperta Murdocha. Właściciel News Corporation przeprosi w nich za skandal z inwigilacją Brytyjczyków.