Zaledwie dziesięć minut trwała skromna ceremonia na lotnisku w Banja Luce, podczas której przedstawiciele Kościoła i władz Bośni i Hercegowiny pożegnali papieża, odlatującego do Rzymu. Była to już 101. podróż zagraniczna Jana Pawła II.

Podczas jednodniowej niedzielnej pielgrzymki do Bośni i Hercegowiny – nazwaną przez watykański dziennik "L'Osservatore Romano" podróżą do sedna cierpienia - papież zaapelował do mieszkańców o zaleczenie ran i dokonanie autentycznego oczyszczenia pamięci w imię wzajemnego pojednania. Beatyfikował też świeckiego katolika Ivana Merza, który na początku XX wieku propagował na Bałkanach idee Akcji Katolickiej.

Podczas dzisiejszej homilii papież przeprosił także w imieniu Kościoła, przyznał, iż podczas wojny na Bałkanach także synowie Kościoła katolickiego zawinili, występując przeciwko człowiekowi, jego godności i jego wolności.

W papieskich uroczystościach wzięli udział przedstawiciele wspólnoty islamu i wspólnoty żydowskiej oraz niektórzy prawosławni. Nie doszło natomiast do spotkania z papieżem prawosławnego patriarchy Serbii Pavle, który ostatnio popiera stanowisko Cerkwi moskiewskiej, zarzucającej Watykanowi prozelityzm.

Papież nie pojedzie do Mongolii?

Posłuchaj także relacji specjalnej wysłanniczki RMF Aleksandry Bajki:

22:20