Niepokojące doniesienia napływają znad olsztyńskich jezior. Sezon żeglarski w pełni - zaczął się już 1 maja - a motorówki Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego nadal nie pływają. WOPR-owcy nie mają pieniędzy na paliwo.

W poprzednich latach ratownicy wodni otrzymywali pieniądze od olsztyńskiego urzędu miasta, ale w tym roku ich nie dostał. Urząd przypomniał sobie o pewnej uchwale i stworzył nowe procedury przyznawania dotacji, według których zainteresowany podmiot musi złożyć najpierw ofertę.

Uzyskaliśmy od naszych służb finansowych i prawnych informację, że powinniśmy postępować według procedury określonej w uchwale - mówi Aneta Szpaderska, rzecznik prezydenta Olsztyna. Rzecznik dodaje, że wcześniej, aby przyznać dotację WOPR-owcom wystarczyło rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji.

Ratownicy wodni uważają tymczasem, że miasto - zamiast pomagać - po prostu szkodzi: Zgłasza się organizacja, która ma wyłączność na ratowanie ludzi w Polsce i jest to w ustawie zagwarantowane, to myślę, że miasto nie powinno robić żadnych przetargów i problemów, a przygotować te wszystkie rzeczy wcześniej, przed sezonem - uważa Sławomir Gicewicz, szef olsztyńskiego WOPR-u.

Przetarg zostanie rozstrzygnięty dopiero pod koniec maja. Do tego czasu żeglarzom pływającym po 11 olsztyńskich jeziorach można zalecić jedynie... szczególną ostrożność.

Miasto wskazuje co prawda, że akweny będzie patrolować policja, ale dopiero za 3 dni. Jeziora pozostają więc bez patroli, ale za to miasto strzeżone jest dziś aż nadto - wizytuje je głowa państwa...

Foto: Archiwum RMF

12:20