Od niedzieli wchodzi w życie nowelizacja ustawy o "zwalczaniu nieuczciwej konkurencji". Narzucone ograniczenia dotyczą w dużej mierze popularnych bonów, które można wymienić na towar oraz sprzedaży premiowanej dodatkowymi prezentami.

Od 10 listopada atrakcyjne nagrody dołączane do sprzedawanych w supermarketach towarów, bony, sprzedaż produktów bez marży handlowej, loterie promocyjne mają być zabronione.

Przepisy o ograniczeniach wprowadzili posłowie w trakcie prac nad projektem ustawy zaproponowanej przez rząd. I tak np. bonów nie może wystawić właściciel jednego sklepu, gdyż – zdaniem posłów – ograniczałby dostęp do rynku innych przedsiębiorcom. Z kolei o tym, czy zrzeszenie skupiające kilkudziesięciu handlowców poprzez emisję wspólnych bonów również będzie ograniczać taki dostęp - zadecyduje już sąd.

Rzekomo nieuczciwe także - w myśl ustawy - będzie dołączanie do oferowanego towaru prezentu, chyba, że jest to próbka lub produkt o niskiej wartości. Ale - jak zauważa Jarosław Krueger wicedyrektor poznańskiej delegatury Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów - tu rodzą się wątpliwości: Trzeba zawsze oceniać poszczególne przypadki. Nie ma bowiem katalogu rzeczy, które są niskiej wartości i które tę wartość już przekroczyły.

To oznacza, że o tym, czy płyta dołączona do gazety, a żelazko do pralki posiadają niewielką wartość, czy też nie - za każdym razem, jeśli sprawa zostanie zgłoszona, zadecyduje sąd. Posłuchaj relacji reporterki RMF Miry Skórki:

Większość Polaków, pytanych przez reporterów RMF, jest przeciwko rządowym sposobom "zwalczania nieuczciwej konkurencji".

Foto: Archiuwm RMF

19:55