Były ZOMO-wiec Ireneusz Kościuk został uniewinniony od zarzutu spowodowania śmierci Grzegorza Przemyka w 1983 roku. Taki wyrok wydał w środę Sąd Apelacyjny. Wyrok jest prawomocny.

W zeszłym roku prokuratura zażądała dla Kościuka 10 lat więzienia. Sąd Apelacyjny orzekł dziś, że od 1 stycznia ubiegłego roku sprawa oskarżonych o spowodowanie śmierci Grzegorza Przemyka jest przedawniona. Oznacza to, że nie można już Kościukowi postawić żadnego zarzutu związanego ze śmiercią Przemyka. Jednak minister sprawiedliwości Lech Kaczyński nie chce się pogodzić z takim obrotem sprawy. Stwierdził, że jeśli tylko znajdzie podstawy prawne, będzie wnosił o kasację wyroku w tej sprawie. ”Jest to kolejna porażka naszego wymiaru sprawiedliwości z serii dotyczących rozliczenia z przeszłością” - powiedzał sieci RMF Lech Kaczyński.

Grzegorza Przemyka, syna opozycyjnej poetki Barbary Sadowskiej, pobito w maju 1983 roku w komisariacie milicji w Warszawie. Po kilku dniach zmarł na skutek urazów jamy brzusznej. Od początku śledztwo w tej sprawie było manipulowane przez komunistyczne władze, które oskarżyły o pobicie chłopaka sanitariuszy pogotowia. Tak naprawdę proces można było wznowić dopiero po upadku systemu.

Foto RMF FM

09:45