Krakowski Klub Szermierki może się znaleźć na bruku. Hala na wiślanych bulwarach stoi na ziemi, która jest przeznaczona do sprzedania. Prawdopodobnie bez pomocy stosownych władz 100 lat tradycji i pasja kilku pokoleń sportowców zostaną zaprzepaszczone.

Dorobek krakowskiego klubu to nie tylko niezliczone puchary, medale i dyplomy, ale przede wszystkim – prowadzone cały czas - czynne zajęcia z blisko setką ludzi, m.in. szermierka i szermierka dla osób na wózkach

Jednak hala, w której dobywają się treningi, może przestać istnieć. Nikt, nawet sprzedający nie wie, co dalej będzie z tym. On to chce po prostu sprzedać, bo to ma odpowiednią wartość materialną - mówi Kazimierz Musiał. Tymczasem zajęć z szermierki nie sposób prowadzić w zwykłej hali, bo musi być specjalny system sygnalizacji i odpowiednia mata.

Punkt ciężkości dyskusji nie powinien być przenoszony na działalność firmy, a na to, że jest problem, który trzeba rozwiązać. Nikt nie występuje przeciw krakowskiemu klubowi. Wydaje mi się, że stosowni decydenci powinni się problemem zająć - twierdzi przedstawiciel firmy sprzedającej grunt.

Ale stosowne urzędy dotychczas milczą jak zaklęte. Widocznie młodzież i niepełnosprawni, którym chce się coś robić, w Krakowie nie są mile widziani.

FOTO: Witold Odrobina, RMF Kraków

21:45