Samolot filipińskich sił powietrznych rozbił się w miejscowości Mabalacat, 100 kilometrów na północ od Manili. Uszkodził kilka budynków - w tym szkołę - prawdopodobnie są ofiary. Nikt z załogi nie przeżył katastrofy. Filipiński myśliwiec uczestniczył w antyterrorystycznych manewrach wojskowych organizowanych przez armię amerykańską.

"Słyszeliśmy, że domy zostały uszkodzone, a wiele osób jest rannych" - powiedział rzecznik lokalnej policji. Pod koniec lutego amerykański śmigłowiec Chinook MH-47 wpadł do morza w czasie lotu z wyspy Basilan na południu Filipin do miasta Cebu w środkowej części kraju. W wypadku zginęło 10 żołnierzy USA.

2700 żołnierzy Stanów Zjednoczonych i 2900 filipińskich bierze udział we wspólnych trzytygodniowych manewrach na wyspie Luzon. Te ćwiczenia mają pomóc lokalnej armii w sprawniejszym zwalczaniu grup terrorystycznych. Dodatkowo tysiąc amerykańskich wojskowych przysłano na Filipiny na sześć miesięcy z zadaniem udzielenia pomocy w walce z terrorystami na południu kraju.

06:00