Król Jordanii Abdullah II wraz z rodziną był celem zamachu przygotowywanego w ubiegłym roku przez grupę islamskich fundamentalistów związanych z Osamą bin Ladenem - napisał w sobotę włoski dziennik "Corriere della Sera".

Zdaniem gazety do zamachu miało dojść w lecie 2000 roku, gdy rodzina królewska spędzała urlop na jachcie na Morzu Śródziemnym, prawdopodobnie we Włoszech. Wywiad jordański przechwycił alarmującą informację i zalecił monarsze natychmiastowy powrót do Ammanu, samolotem z najbliższego lotniska. Jordańczycy mówili wtedy o terrorystach bin Ladena, który nie pierwszy już raz przymierzał się do zamachu na jordańską rodzinę królewską. Fanatykom nie podobają się takie wyważone rządy w muzułmańskim kraju. Mają Jordańczykom za złe podpisanie pokoju z Izraelem, który jest sojusznikiem Stanów Zjednoczonych oraz za mało agresywne ich zdaniem podejście do konfliktu palestyńskiego. Scenariusz planowanego zamachu był niemal identyczny, jak w przypadku ataku na amerykański krążownik "USS Cole" w Jemenie rok temu. W okręt USA uderzyła łódź, wypełniona materiałami wybuchowymi, zginęło wówczas 17 marynarzy.

12:45