Trzy granaty i kilka zapalników znaleziono w Gdyni. Na razie nie wiadomo, czy pochodzą z jednostek Marynarki Wojennej. Dwa granaty typu F-1, jeden RG-42 i kilka zapalników znaleziono w nieużywanej budce dróżnika wczoraj wieczorem. Policja natrafiła na ich ślad po anonimowym telefonie.

Granaty i zapalniki były ukryte w pudełku po proszku do prania. Są identyczne z tymi znalezionymi 10 listopada w lesie. W specjalnie przygotowanej ziemiance mieszkaniec Gdyni odnalazł wtedy 81 granatów, 60 zapalników do granatów i prawie 200 naboi do kałasznikowa. Okazało się, że amunicja została skradziona z jednostek Marynarki Wojennej.

W związku z tą sprawą do poniedziałkowego popołudnia gdyński sąd garnizonowy aresztował już 33 żołnierzy i rezerwistów.

Po "wybuchowym odkryciu" szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego zarządził kontrolę we wszystkich jednostkach w całej Polsce, a minister obrony narodowej zawiesił kilka osób w obowiązkach służbowych, m.in. szefa logistyki Marynarki Wojennej i komendanta portu wojennego w Gdyni.

12:15