W mijającym tygodniu niemal każdego dnia do wybrzeży Włoch lub należących do nich wysp dobijały statki, barki i łodzie pełne przybyszów „na gapę". Także dzisiaj - w okolicach Lecce w południowej części Półwyspu Apenińskiego wylądowała drewniana łódź, w której było ponad 200 irackich Kurdów.

Wśród uchodźców była młoda kobieta ze swym nowonarodzonym dzieckiem. Matkę z niemowlęciem przewieziono do szpitala, pozostali trafili do obozu dla uchodźców. Teraz w trybie pilnym włoskie władze rozpatrzą podania imigrantów o azyl.

Dzisiejsi przybysze mogą mówić o szczęściu, bo ich podróż z Turcji do Włoch trwała tylko trzy dni, a morze było spokojne. Często jednak na przemytniczym szlaku dochodzi do tragedii.

Rys. RMF

16:40