40 rodzin w Wasilkowie pod Białymstokiem nie może korzystać z pralek, telewizorów, komputerów i innego sprzętu - to efekt przepięcia w sieci energetycznej. Do ich domów popłynął prąd o napięciu 300 V i większość sprzętu spaliła się.

Zdaniem pracowników zakładu energetycznego najprawdopodobniej doszło do zwarcia dwóch przewodów elektrycznych.

Energetycy, do których zwracają się mieszkańcy, zalecają naprawianie sprzętu na własny koszt. Dopiero na podstawie faktury lub rachunku z odpowiedniego serwisu, zakład będzie pokrywał straty.

Energetycy nie wykluczają, że do takiego przepięcia może dojść także w przyszłości i w takich przypadkach należy wyłączyć sprzęt. Pytanie tylko kiedy? Poszkodowane rodziny odwiedził reporter RMF Piotr Sadziński: