U południowych wybrzeży Brazylii tonie największa na świecie platforma wiertnicza. Katastrofie usiłują zapobiec holenderscy specjaliści od ochrony środowiska oraz pracownicy brazylijskiego koncernu Petrobras.

Pięć dni temu na platformie doszło do serii eksplozji, spowodowanych prawdopodobnie ulatnianiem się gazu. Konstrukcja przechyliła się, co grozi wyciekiem do Oceanu Atlantyckiego milionów litrów ropy. Specjalistom udało się wyprostować nieco przechył platformy przez wpompowanie azotu do zatopionej części. Kolejną operacją będzie przepompowanie około czterech tysięcy ton wody do prawej części obiektu. Na wypadek wycieku ropy, wokół platformy zacumowano osiem specjalnie wyposażonych statków, zdolnych do zbierania oleju z powierzchni wody. Według informacji właściciela platformy, wypadek spowodował już straty sięgające miliarda dolarów. Z kolei pracownicy koncernu twierdzą, że winą za katastrofę obarczyć należy dyrekcję, ponieważ chcąc ograniczyć koszty, zaniedbywała przepisy bezpieczeństwa.

00:20