Szef MSZ Radosław Sikorski, który we wtorek spotkał się z amerykańskim sekretarzem energii powiedział: "Jesteśmy coraz bliżej rozstrzygnięć, które pozwolą nam importować gaz ze Stanów Zjednoczonych". Dodał, że polski terminal LNG "będzie mógł kupić gaz po bardziej konkurencyjnych cenach".

W rezultacie będziemy mieli bardziej konkurencyjny rynek dla polskiego konsumenta - twierdzi minister spraw zagranicznych.

Szef MSZ rozmawiał również z sekretarzem energii o współpracy firm z obu państw przy wydobyciu gazu łupkowego. Wymieliliśmy się doświadczeniami regulacyjnymi jeśli chodzi o bezpieczeństwo dla środowiska, ale także podatki, więc jesteśmy stosunkowo blisko ostatecznych rozstrzygnięć, które umożliwią firmom polskim, europejskim i amerykańskim bezpiecznie poszukiwać i - mamy nadzieję - eksploatować oraz zarabiać na eksploatacji gazu łupkowego, ku korzyści własnej, polskiego konsumenta i polskiego podatnika - powiedział Sikorski.

Grupa specjalna w Senacie USA. Pomoże w zniesieniu wiz?

W Senacie USA powołano  także specjalną grupę do spraw Polski. Jej celem ma być wspieranie stosunków między Polską i Stanami Zjednoczonymi, w tym inicjatyw ustawodawczych korzystnych dla ich rozwoju. Warszawa liczy zaś, że grupa będzie zabiegać o zniesienie obowiązku wizowego dla polskich turystów.

Grupie będą przewodniczyć demokratyczni senatorowie o polskich korzeniach: Barbara Mikulski z Marylandu i Chris Murphy z Connecticut oraz republikański senator James Risch z Idaho. Podczas wtorkowego spotkania z parlamentarzystami minister Sikorski wręczył im Odznaki Honorowe "Bene Merito".

Sikorski zwrócił uwagę, że uprawnienia amerykańskiego Senatu są znacznie większe niż polskiego. To Senat USA ratyfikuje międzynarodowe traktaty, przesłuchuje kandydatów na ministrów. To także Senat będzie najpewniej jeszcze w czerwcu, przed Izbą Reprezentantów, głosował nad ustawą imigracyjną, która zmienia kryteria dotyczące przyjmowania państw do programu ruchu bezwizowego (Visa Waiver Program), tak by do tego programu mogła przystąpić Polska. Ustawa przewiduje bowiem podniesienie z obecnych 3 proc. do 10 proc. maksymalnego limitu odmów wizowych, którego nie może przekraczać kraj ubiegający się o włączenie do programu ruchu bezwizowego.

W ustawie są też zapisy o utworzeniu na lotniskach i w portach systemu monitorowania osób nie tylko wjeżdżających do USA, ale też wyjeżdżających z tego kraju, co ma rozwiać obawy, że poprzez rozszerzenie programu ruchu bezwizowego Stany Zjednoczone będą narażone na wzrost nielegalnej imigracji. USA od lat planują stworzenie biometrycznego systemu monitorowania turystów wyjeżdżających z USA. Jak dotąd, z powodu m.in. wysokich kosztów, nie udało się go stworzyć.