W Katowicach w siedzibie Polskiej Grupy Górniczej zakończyła się odprawa premiera Mateusza Morawickiego z wicepremierem Jackiem Sasinem i z szefami spółek węglowych. Ani szef rządu, ani wicepremier nie komentowali efektów rozmów. Natomiast o problemach z brakiem węgla na rynku mówił rzecznik rządu Piotr Müller.

Dopiero co przyjęte rozwiązanie, opierające się na dopłatach dla sprzedających węgiel, się nie sprawdziło. Punkty sprzedaży nie wierzą, że budżet państwa pokryje różnicę między ustaloną ceną za tonę a realnym kosztem sprowadzenia i dystrybucji węgla. Deklarują też, że surowca po odgórnej, obniżonej cenie sprzedawać nie będą.

Zawsze, gdy pojawia się niebezpieczeństwo, że nie zostanie zrealizowana ustawa w taki sposób, jaki powinna, trzeba z otwartą przyłbicą ją zaktualizować i stworzyć taki system, który będzie zapewniał możliwie bliską realizację - stwierdził rzecznik rządu.

Jutro ministrowie w ekspresowym tempie mają przyjąć nowy projekt ustawy. Tym razem pomoc będzie skierowana bezpośrednio do kupujących węgiel, ale nie wiadomo jeszcze w jakiej formie.

Jest finalizowany projekt ustawy. Jutro będziemy to państwu szczegółowo komunikować. Nie chcę po prostu, żeby jakiś szczegół, który zostanie wypracowany jeszcze dzisiaj, wpłynął na finalny projekt ustawy i nie chciałbym nikogo wprowadzać w błąd - stwierdził Müller.

Tymi na gwałt wymyślanymi przepisami już w środę ma się zająć Sejm. Dwie energetyczne spółki - PGE i Węglokosk - potwierdziły, że sprowadzą do Polski, z alternatywnych źródeł, 4,5 mln ton węgla.

W odprawie, która odbyła się w Katowicach uczestniczyli: premier Mateusz Morawiecki, wicepremier, minister aktywów państwowych Jacek Sasin, minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, minister klimatu i środowiska Anna Moskwa, inni ministrowie oraz prezesi spółek: Polskiej Grupy Górniczej (PGG), Polskiej Grupy Energetycznej (PGE) i Węglokoksu.

Rekompensaty za wyższe ceny węgla

12 lipca prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców niektórych paliw stałych. Większość zapisów ustawy wejdzie w życie po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia.

Ustawa zakłada, że maksymalna cena za jedną tonę węgla sprzedawanego gospodarstwom domowym (lub wspólnotom i spółdzielniom mieszkaniowym w przypadku budynków wielolokalowych ogrzewanych węglem) wyniesie nie więcej niż 996,60 zł.

Ustawa przewiduje rekompensatę dla przedsiębiorców w wysokości nie wyższej niż 1073,13 zł brutto za sprzedaż jednej tony paliwa stałego sprzedanego dla jednego gospodarstwa domowego.

Związkowcy chcą rozmów

W Katowicach wicepremier Jacek Sasin po spotkaniu z przedstawicielami spółek węglowych spotkał się ze górniczymi związkowcami. Przedstawiciele związków ze Śląska chcą rozmów z rządem w sprawie umowy społecznej dla górnictwa. Miałyby się one odbyć do końca tego miesiąca.

Chodzi o ewentualne wprowadzenie zmian niektórych zapisów umowy. Obecnie zakłada ona stopniowe zamykanie kopalń, gdy tymczasem węgla brakuje, trzeba zwiększać wydobycie, a górnicy pracują w dni wolne od pracy. Dlatego według Bogusława Hutka, rozmowy w tej sprawie są niezbędne i to jak najszybciej.

Sygnalizowaliśmy rządowi, żeby się przygotowali i spotkali z sygnatariuszami umowy społecznej - stwierdził Hutka.

Opracowanie: