Strajkujący od 13 dni pracownicy Fabryki Wagon SA na dwie godziny wyszli na ulice Ostrowa Wielkopolskiego. Domagają się wdrożenia przez zarząd spółki programu restrukturyzacji, doprowadzenia do ugody z wierzycielami oraz wypłaty zaległych wynagrodzeń.

Ostatnie pensje w wysokości 300-400 złotych wypłacono im w połowie czerwca. Ludzie są zdesperowani.

Manifestanci przeszli przez główne ulice miasta, blokując przebiegającą przez Ostrów Wielkopolski drogę krajową nr 11 Poznań-Katowice. Na czele pochodu strajkujący nieśli zdjęcie prezesa firmy Mariana Preditisa z podpisem "Mafijny złodziej". Na innym transparencie widniała twarz prezesa z napisem "On załatwił Fabrykę Wagon". "Chodźcie z nami", "Chcemy chleba", "Chcemy pracy" - takie okrzyki towarzyszyły manifestacji.

Sytuacja jest trudna z tego względu, że po sprywatyzowaniu naszego przedsiębiorstwa w 2001 roku właściciele nie za bardzo korzystali z tego, by ten zakład podnieść z ziemi czy zacząć inwestować. Próbowali tylko wyciągać, poprzez swoje spółki za granicą, wszelkiego typu dochody z naszego przedsiębiorstwa - powiedział Grzegorz Majchrzak z komitetu strajkowego.

Dziś, najpóżniej jutro mają się odbyć rozmowy z kierownictwem spółki - od ich wyniku związkowcy uzależniają rozpoczęcie strajku głodowego.

13:30