Polscy przedstawiciele do Konwentu Europejskiego Józef Oleksy i Edmund Wittbrodt nie poparli w głosowaniu do prezydium byłego premiera Słowenii Alojza Peterle. Tymczasem to właśnie Słoweniec, a nie Litwin, którego popierali Polacy odniósł ostatecznie sukces.

Dlaczego Polacy oddali głos na kandydata, który nie miał szans na zwycięstwo? Oleksy tłumaczył, że Słoweniec dostał tylko trzy głosy więcej, a Polska wykazała konsekwencję, bo jak się wyraził "gramy z Litwą". Naszym celem politycznym jest wymiar wschodni. Dlaczego wobec tego nie byliśmy w stanie zapewnić lobbingu naszemu litewskiemu kandydatowi? "Lobbing byłby istotny, jeżeli Polska by kandydowała, a tak w ogóle nie miał znaczenia" – odpowiadał Wittbrodt.

Ponieważ Polska przegrała nasi reprezentanci wyraźnie starali się pomniejszyć znaczenie przedstawiciela kandydatów prezydium. "To nie ma być żaden lider, przywódca ani koordynator krajów kandydujących" – mówił publicznie Józef Oleksy. Tymczasem wielu dyplomatów unijnych uważa, że po raz pierwszy w unijnych strukturach przedstawiciel krajów starających się o członkostwo w Unii ma praktycznie równy status z przedstawicielami Piętnastki. Przez pewien czas mówiło się, że kandydatem do prezydium może być Józef Oleksy, co przesądziło, że tak się jednak nie stało posłuchaj w relacji naszej brukselskiej korespondentki Katarzyny Szymańskiej-Borginon:

05:40