Inflacja w 2021 roku wyniesie 3,1 proc., w 2022 roku utrzyma się na poziomie 2,8 proc., a w 2023 roku wzrośnie do 3,2 proc. - wynika z Raportu o inflacji Narodowego Banku Polskiego. NBP zakłada, że inflacja CPI w pierwszym kwartale 2021 roku obniży się do 2,5 proc.

W I kw. br. inflacja CPI obniży się do 2,5 proc. r/r reagując z opóźnieniem na spadek popytu w ub.r. Wzrost cen żywności ogranicza dodatkowo wysoka podaż warzyw i owoców oraz mięsa - podał w poniedziałek bank centralny.

Dodał, że w kolejnych kwartałach inflację będą natomiast silnie podwyższać rosnąca dynamika cen paliw oraz wprowadzenie od stycznia opłaty mocowej. W dalszym horyzoncie projekcji odbudowa aktywności gospodarczej oraz poprawa sytuacji na rynku pracy będą stopniowo przekładać się na wzrost cen, ale w całym horyzoncie projekcji inflacja CPI utrzyma się w przedziale odchyleń od celu inflacyjnego NBP określonego jako 2,5 proc. +/-1 pkt proc. - poinformował NBP.

NBP szacuje, że w wyniku wyraźnego odbicia popytu konsumpcyjnego od drugiego kwartału 2021 roku, polska gospodarka wróci na ścieżkę wzrostu. Przyczyni się do tego zniesienie restrykcji dotykających wiele kategorii usług oraz zmniejszenie obaw ludności przed możliwością zakażenia się - czytamy w raporcie.

NBP podkreślił, że wzrost PKB wyniesie 4,1 proc. w 2021 roku, 5,4 proc. w 2022 i tyle samo w 2023 roku. 

NBP podkreślił, że realizacja odroczonych potrzeb konsumpcyjnych będzie przy tym wspierana przez możliwość wydatkowania przez gospodarstwa domowe oszczędności zakumulowanych w trakcie trwania pandemii.

Oczekuje się, że PKB w strefie euro powróci do poziomu sprzed pandemii w II kw. 2022 r. Tempo odbudowy aktywności gospodarczej będzie jednak silnie zróżnicowane w poszczególnych krajach - wskazano w raporcie. Zdaniem NBP, relatywnie wolniej odbudowywać się będą gospodarki krajów południa strefy euro, co wynika z ich większej zależności od turystyki zagranicznej oraz często trudniejszej sytuacji fiskalnej.

Bank centralny wskazał, że wyraźniejsze poluzowanie obostrzeń w głównych gospodarkach rozwiniętych nastąpi w II kw. 2021 roku, w ślad za spadkiem liczby zachorowań, przy rosnącym odsetku zaszczepionych osób z grup wysokiego ryzyka.

Do czasu uzyskania odporności zbiorowej społeczeństw tych krajów, co najprawdopodobniej nastąpi do końca 2021 r., utrzymany jednak zostanie wymóg prowadzenia działalności we wzmocnionym reżimie sanitarnym oraz obowiązywać będą częściowe restrykcje w zakresie podróży międzynarodowych. W dalszym ciągu może również dochodzić do wprowadzania czasowych ograniczeń w życiu gospodarczym na poziomie lokalnym" - zaznaczono.

Zdaniem ekspertów NBP, pomimo rozpoczęcia procesu szczepień, niepewność odnośnie do dalszego przebiegu pandemii pozostaje wysoka. Niepewność ta - jak podkreślili - związana jest zwłaszcza z ryzykiem rozprzestrzeniania się nowych szczepów wirusa, które mogą charakteryzować się silniejszą transmisją lub okazać się bardziej odporne na stosowane szczepionki.

Wynagrodzenia będą rosły wolniej

NBP wskazuje także, że kłopoty na rynku pracy spowodowane restrykcjami i obniżeniem aktywności gospodarczej zostały złagodzone przez działania osłonowe rządowych tarcz antykryzysowych.

W 2021 roku kontynuowane będzie wsparcie rządowe, a wraz ze znoszeniem restrykcji oraz poprawą koniunktury, popyt na pracę stopniowo zacznie rosnąć. Wzrost zatrudnienia będzie jednak ograniczać relatywnie niewielka skala wcześniejszych zwolnień pracowników - czytamy.

Autorzy raportu dodali, w dalszym horyzoncie projekcji, w warunkach silniejszego ożywienia aktywności gospodarczej, liczba ofert pracy znacząco się zwiększy, ale dynamikę pracujących hamować będzie ograniczona podaż pracy.

W 2021 r. tempo wzrostu wynagrodzeń utrzyma się poniżej poziomu sprzed pandemii - napisano.

NBP tłumaczy, że z jednej strony, w kierunku wyższych płac oddziaływać będzie odbudowa intensywności pracy spowodowana znoszeniem ograniczeń w funkcjonowaniu kolejnych branż gospodarki. Jednocześnie, w warunkach stopniowo rosnącego popytu na pracę, będą realizowane planowane na 2020 r. podwyżki wynagrodzeń, szczególnie w sektorach, w których brakuje wykwalifikowanych pracowników.

Z drugiej strony siłę negocjacyjną pracobiorców będzie ograniczać utrzymująca się w części branż zmniejszona liczba ofert pracy oraz relatywnie wysoka liczba imigrantów zarobkowych - czytamy.

W raporcie zauważono, że wzrost wynagrodzeń w 2021 roku w gospodarce narodowej ograniczać będzie również zamrożenie płac i istotna redukcja wypłat nagród i premii w podmiotach sektora finansów publicznych.