U progu sezonu grzewczego zainteresowanie zakupem węgla jest tak duże, że Polska Grupa Górnicza wprowadziła limity sprzedaży. W zależności od kopalni, limity wynoszą od 3 do 5 ton węgla na dobę dla każdego kontrahenta.

Jak wyjaśnia Polska Grupa Górnicza, limity są wprowadzane po to, aby każdy, kto będzie potrzebował węgla, miał szanse go kupić, nawet jeżeli nie będzie to taka ilość, po jaką się zgłosili. Zależy nam na tym, aby gospodarstwa domowe mogły kupić nawet nie całą ilość oczekiwanego węgla, ale tak aby mogły rozpocząć sezon grzewczy i potem ewentualnie dokupić resztę. Stąd ograniczenia, które jesteśmy zmuszeni byliśmy wprowadzić - tłumaczy rzecznik PGG Tomasz Głogowski. Chcemy, aby nie było sytuacji, że któryś z naszych klientów odjeżdża z kwitkiem - dodaje.

Rzecznik PGG podkreśla także, że spółka dostarcza węgiel autoryzowanym sprzedawcom z całego kraju, z którymi  ma podpisane długoterminowe umowy.

Głogowski przypomina również, że podobne sytuacje się już zdarzały i ograniczenia sprzedaży węgla nie są nowym rozwiązaniem.

PGG sukcesywnie wyprzedaje teraz także ten węgiel zgromadzony na zwałach. W ciągu najbliższych kilkunastu tygodni, kilku miesięcy, prawdopodobnie będziemy mieć na zwałach tylko zapasy operacyjne. Te zapasy niezbędne, które musimy utrzymywać. Ten węgiel ze zwałów też znajduje nabywców - mówi rzecznik spółki.

Ostatnia kopalnia zostanie zamknięta w 2049 roku

We wrześniu 2020 roku udało się osiągnąć porozumienie ws. transformacji górnictwa. Ustalono, że ostatnia kopalnia w Polsce zostanie zamknięta w 2049 roku.

W trakcie negocjacji związków górniczych z rządem ustalono harmonogram, kiedy i który zakład będzie likwidowany. Wiadomo, że pierwszy zlikwidowany będzie Ruch Pokój.