W sądzie gospodarczym jest już wniosek o ogłoszenie upadłości Stoczni Szczecińskiej - dziś miała zapaść decyzja. Niestety, stoczniowcy nadal nie wiedzą, kiedy dostaną zaległe pieniądze obiecane im przez ministra Jacka Piechotę. Swoje niezadowolenie manifestowali dzisiaj, maszerując ulicami Szczecina.

Sąd może ogłosić upadłość nawet za 21 dni – takie są procedury. Ale jak się okazuje taka decyzja nie jest potrzebna, aby wypłacić zaległe pensje.

Nie ma werdyktu sądowego, ale wystąpiłem osobiście do dyrektora centrali Funduszu Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych o uruchomienie wypłat na podstawie zapisu w Ustawie o ochronie roszczeń pracowniczych – ogłosił dzisiaj wicewojewoda Szczecina Andrzej Durka.

Dlaczego tak późno podjęto te kroki, nie wiadomo.

Stoczniowcy czują się oszukani, nadal będą protestować. Jutro zapadnie decyzja o formie protestu.

foto: Piotr Lichota, RMF Szczecin

15:45