Komisja Europejska i Ukraina wstępnie porozumiały się w sprawie nowej umowy handlowej. Porozumienie obejmuje zobowiązanie Ukrainy do stopniowego dostosowania standardów produkcji rolnej do standardów UE do 2028 r.
Umowa ta otwiera nowy rozdział w stosunkach handlowych UE-Ukraina. Określa ona długoterminowe, przewidywalne i wzajemne ramy, korzystne dla eksporterów, przedsiębiorstw i rolników po obu stronach oraz wzmacnia drogę Ukrainy do członkostwa w UE - zaznaczył komisarz ds. handlu Marosz Szefczovicz.
Jak powiedział, "jest to silny sygnał niezachwianego poparcia Ukrainy", a także odpowiedź na obawy wyrażane przez państwa członkowskie, rolników i producentów żywności.
Szefczovicz podkreślił, że kluczowy element porozumienia obejmuje zobowiązanie Ukrainy do stopniowego dostosowania standardów produkcji rolnej do standardów unijnych do 2028 r. Chodzi o np. dobrostan zwierząt i stosowanie pestycydów.
Umowa zawiera też - jak dodał - "solidny mechanizm" ochrony rynków UE, zwłaszcza w obszarach, w których import z Ukrainy mógłby spowodować poważne trudności dla państw członkowskich.
"Z rozczarowaniem przyjąłem sposób, w jaki KE poinformowała państwa członkowskie o zakończeniu negocjacji z Ukrainą w ostatnim dniu polskiej prezydencji w Radzie UE. Jako przewodniczący Rady UE ds. rolnictwa i rybołówstwa (AGRIFISH) zwracałem wielokrotnie uwagę na potrzebę prowadzenia przez Komisję Europejską negocjacji handlowych w sposób bardziej transparentny i w dialogu rolnikami" - stwierdził w swoim oświadczeniu do informacji o tej decyzji minister rolnictwa i rozwoju wsi Czesław Siekierski.
Zaznaczył, że KE podjęła decyzję o zakończeniu negocjacji "bez uprzedniej konsultacji ani z państwami członkowskimi UE, ani z organizacjami rolniczymi".
Resort rolnictwa w komunikacie wskazał, że KE przekazała ogólny opis elementów porozumienia, ale nie podała szczegółów, w tym przede wszystkim nowego poziomu kontyngentów taryfowych. Informacje te mają zostać przekazane w najbliższym czasie. Dodał, że po przekazaniu tekst proponowanego porozumienia przez KE Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi przeanalizuje jego treść i podejmie współpracę z Ministerstwem Rozwoju i Technologii w kwestiach dotyczących stanowiska Rządu RP ws. porozumienia.
W czerwcu 2022 roku UE zdecydowała się tymczasowo znieść cła i limity ilościowe na produkty rolne z Ukrainy. Decyzja ta zapadła w reakcji na rosyjską inwazję i miała na celu wsparcie Ukrainy w obliczu wyższych kosztów eksportu przez terytorium UE po tym, gdy Rosja zagroziła bezpieczeństwu tradycyjnych szlakó żeglugowych na Morzu Czarnym.
Na początku czerwca zawieszono jednak te preferencje handlowe. Powodem były protesty w krajach unijnych sąsiadujących z Ukrainą, zwłaszcza w Polsce, wywołane nadmiernym napływem do nich tańszego ukraińskiego zboża, mięsa drobiowego i cukru.
W rezultacie UE wróciła do obowiązującej przed wojną umowy handlowej z Ukrainą, ponownie wprowadzając cła i limity ilościowe na niektóre produkty rolne. KE podała wtedy, że umowa ta będzie obowiązywała do czasu wynegocjowania nowej umowy z Ukrainą.
Szefczovicz wyjaśnił, że mechanizm ochronny w nowej umowie polega m.in. na tym, że importowe kwoty handlowe z Ukrainy w przypadku produktów wrażliwych, takich jak jaja, cukier i pszenica, wzrosły, ale pozostają poniżej "historycznych wolumenów handlowych", aby zapewnić stabilność rynku UE. Do wrażliwych produktów zaliczono też drób, miód i kukurydzę.
Ukraina tymczasem zwiększy kwoty na eksport wieprzowiny, drobiu i cukru oraz obniży lub zlikwiduje cła na inne produkty. Jak powiedział komisarz, zwiększy to możliwości eksportowe europejskich rolników, zwłaszcza w państwach członkowskich sąsiadujących z Ukrainą.
Unijny komisarz ds. rolnictwa Christophe Hansen powiedział na konferencji prasowej, że w przypadku niektórych produktów uzgodniono pełną liberalizację, na przykład produktów mlecznych, takich jak mleko w proszku i mleko fermentowane, ale też grzybów i soku winogronowego.
Porozumienie wymaga jeszcze uzgodnienia kwestii technicznych.
Wynik tych negocjacji będzie musiał jeszcze zostać zatwierdzony przez obie strony w odpowiednich procedurach. W przypadku UE umowę będą musiały poprzeć państwa członkowskie w ramach Rady UE.


