W Wiązowie na Dolnym Śląsku 46-letni mężczyzna napadł na odprawiającego mszę biskupa Edwarda Janiaka. Napastnik zagroził mu przedmiotem przypominającym pistolet. Dopiero później okazało się, że był to jedynie straszak. Biskup w czasie ataku nie ucierpiał.

Sceny, jakie rozegrały się w niewielkim podwrocławskim kościele, wyglądały naprawdę dramatycznie. Ich autorem okazał się mieszkaniec Wrocławia, który podszedł do biskupa, wymierzył w jego kierunku atrapę pistoletu, chwycił za szaty liturgiczne i przewrócił.

Na szczęście sporym refleksem wykazali się uczestniczący w nabożeństwie pozostali księża i wierni: zatrzymali napastnika i wyprowadzili z kościoła. Później przekazali go policjantom, których wezwano na miejsce.

Mężczyzna jest przesłuchiwany przez prokuratora, który chce poznać motywy jego działania. Reporterka RMF nieoficjalnie dowiedziała się, że 46-latek był leczony psychiatrycznie.

18:15