Unia Europejska może złożyć skargę na Rosję do Światowej Organizacji Handlu. Bruksela bierze to pod uwagę w związku z rosyjskimi sankcjami wobec Zachodu. Ponadto Komisja Europejska zapewnia, że unijni rolnicy, którzy zostaną dotknięci rosyjskim embargiem, mogą liczyć na wsparcie. Bruksela przyznaje jednak, że więcej wniosków o pomoc skomplikuje sprawę - informuje nasza korespondentka Katarzyna Szymańska-Borginon.

400 mln euro z unijnej rezerwy kryzysowej trzeba będzie podzielić między większą liczbę państw po tym, jak Rosja wprowadziła embargo na produkty rolne z innych krajów Unii Europejskiej. Oznacza to, że możemy dostać mniej pieniędzy niż gdyby embargo dotyczyło tyko Polski.

Na dziś jest zaplanowane spotkanie polskiej delegacji z Komisją Europejską w sprawie rekompensat. Nie padną jednak na nim żadne sumy. To naprawdę tylko pierwszy etap. Będziemy dyskutować o wpływie rosyjskich sankcji, zastanowimy się co można zrobić - powiedział naszej korespondentce Roger White, rzecznik komisarza do spraw rolnictwa. Z pewnością KE będzie chciała pozyskać więcej danych i bardziej konkretnych wyliczeń strat dotyczących rolników.

Nie rozszerzą listy zakazanych produktów?

Rosyjski minister rolnictwa Nikołaj Fiodorow powiedział, że lista produktów objętych zakazem importu do Rosji może zostać zawężona, ale raczej nie zostanie rozszerzona.

Fiodorow podkreślił, że opracowane zostaną rozwiązania, które zapobiegną reeksportowi zakazanych produktów do Rosji z Kazachstanu i Białorusi. Państwa te wchodzą w skład powołanej przez Moskwę Unii Celnej.

Według rosyjskiego ministra w związku z ogłoszonymi restrykcjami w Rosji może nastąpić w krótkim terminie wzrost inflacji, ale nie ma takiego ryzyka w średniej i długiej perspektywie. Zmniejszony import Rosja zrekompensuje sobie, zwiększając dostawy mięsa z Brazylii i sera z Nowej Zelandii - powiedział.

Zapewnił, że wprowadzone przez Rosję sankcje nie wpłyną na jej eksport zbóż. Według prognoz na rok rozrachunkowy obejmujący okres między lipcem 2014 r. a lipcem 2015 r. rosyjski eksport tych produktów wyniesie 25 mln ton - dodał. W poprzednim roku rozrachunkowym było to 25,4 mln ton. Rosja należy do największych na świecie eksporterów pszenicy, transportowanej przez Morze Czarne.

Przypomnijmy, że rosyjski premier Dmitrij Miedwiediew ogłosił wcześniej, że jego kraj wprowadza zakaz importu owoców, warzyw, mięsa, drobiu, ryb, mleka i nabiału ze Stanów Zjednoczonych, Unii Europejskiej, Australii, Kanady i Norwegii. Zakaz wchodzi w życie 7 sierpnia i ma obowiązywać przez rok.

Jest to odpowiedź na sankcje wprowadzone przez Zachód wobec Rosji w związku z jej rolą w konflikcie na Ukrainie. Rosyjskie restrykcje nie objęły produktów z Japonii i Ukrainy, która jest największym eksporterem żywności do Rosji.

(mal)