5800 miejsc pracy zlikwidują brytyjskie linie lotnicze British Airways. To kolejna redukcja zatrudnienia w BA po wydarzeniach z 11 września 2001. Zamachy terrorystyczne w USA i częste pod koniec ubiegłego roku katastrofy lotnicze sprawiły, że przemysł lotniczy mocno podupadł.

Po 11 września British Airways zredukowały liczbę miejsc pracy o 7200. Kolejne cięcia to efekt ujawnionych w ostatnich dniach wyników finansowych, które przyniosły ogromne straty. To też – jak twierdzą władze BA - część nowej strategii linii, które w ramach oszczędności postanowiły również zrezygnować z lotów na 10 obsługiwanych dotychczas trasach. Wg BA, zmniejszenie liczby etatów przyniesie oszczędności 650 milionów funtów (ponad 930 mln dolarów) rocznie.

BA chcą też odchudzić swoją flotę. Trwa dobijanie targu w sprawie sprzedaży dwóch boeingów 777, które wiosną przestaną latać w brytyjskich barwach. Planowana jest sprzedaż kolejnych pięciu maszyn, a do lata przyszłego roku w sumie linie chcą się pozbyć 49 samolotów. Wg AP, British Airways przynoszą każdego dnia 2 mln funtów (2,9 mln dolarów) strat.

Międzynarodowa Organizacja Pracy (MOP) podała pod koniec stycznia, że zamachy z 11 września wywołały największy od II wojny światowej kryzys w lotnictwie cywilnym i na całym świecie spowodowały likwidację 400 tysięcy miejsc pracy. Dotknięte zostały wszystkie sektory branży lotniczej: nie tylko przewoźnicy i porty lotnicze, ale również firmy współpracujące, naprawcze, dostawcze, restauracje i punkty usługowe, sieci wynajmu samochodów i właściciele parkingów.

01:10